Puree z dyni
Wczoraj bardzo potrzebowałam do ciasta puree z dyni. Przyjaciółka powiedziała, że mogę kupić już gotowe zamiast męczyć się z robieniem własnoręcznie. Niestety ceny gotowego wyrobu jakie są na rynku to istny koszmar. Chyba dlatego, że taka forma dyni jest mało popularna. A że panuje teraz sezon na dynie, jest jej pod dostatkiem wszędzie, gdzie tylko okiem sięgnąć, więc nie zniechęciłam się i zrobiłam sama takie właśnie puree, a przepisem na jego wykonanie podzielę się z Wami:
Sposób przygotowania:
- Dynię umyć i ewentualnie wyciąć nożykiem brzydkie miejsca na skórze.
- Dynię pociąć na ćwiartki i oczyścić z nasion i włókien, pozostawiając skórę. Pokroić w mniej więcej tej samej grubości paski i ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
- Piec w nagrzanym piekarniku ok. 30- 40 minut (w zależności od dyni) w temperaturze 200°C, grzałka góra- dół. (Dynię sprawdzić końcówką noża lub widelcem, czy jest miękka).
- Po upieczeniu pozostawić dynię, aż lekko ostygnie.
- Oddzielić miąższ od skóry i zmiksować blenderem lub w malakserze na puree. (Hokkaido miksujemy ze skórą).
- Dla uzyskania gładkiej masy warto przetrzeć puree przez sitko (szczególnie puree z dyni hokkaido).
- Puree przełożyć na gazę lub ściereczkę i wycisnąć sok. (Dotyczy to dyń o wodnistym miąższu jak np. dynia zwyczajna. Puree z dyni hokkaido jest mocno zbite i go nie trzeba wyciskać).
- Przechowywać do 3- 5 dni w lodówce lub zamrozić.
Smacznego