PO 40-TCE MAKIJAŻ JAK BIŻUTERIA
Drogie Panie! 40 lat do czegoś zobowiązuje. Musimy się trochę więcej postarać przy swoim wyglądzie, jeżeli chcemy się poczuć atrakcyjnie i takie być. Oczywiście wiem, że każda z nas ma inny tryb życia a większość jest zabiegana i nie ma nawet czasu zjeść śniadania i wypić spokojnie kawy, a co dopiero zająć się porannym makijażem, Makijaż makijażem, ale wszystkimi innymi czynnościami związanymi z pielęgnacją twarzy, to już chyba każda z nas znajdzie czas. Niestety ale na to czas musi się znaleźć. Wspomnę trochę o pielęgnacji dzisiaj, ale głównie chcę napisać o makijażu dla nas kobiet po 40-tce. Bowiem makijaż jest jak biżuteria. Za dużo to przesada a za mało – minimalizm niezauważalny. A więc do dzieła.
Pielęgnacja
W tym wieku kobiety muszą sobie radzić z wyraźnymi oznakami starzenia.Nie ukrywajmy, nie młodniejemy a wręcz odwrotnie, ale są takie, że w tym wieku wyglądają o niebo lepiej niż przed laty.
Szybkie tempo życia, niedobór snu, zanieczyszczenia powietrza, brak zbilansowanej diety – to wszystko sprawia, że skóra wygląda na zmęczoną, poszarzałą, brak jej gęstości.
– przed przystąpieniem do makijażu zalecam używanie bazy pod makijaż, która ładnie wygładzi nam powierzchnię skóry i spowoduje, że makijaż trzymać się będzie dłużej a przede wszystkim, nie wlezie w niepotrzebne wgłębienia na naszej skórze zwanymi zmarszczkami i nie podkreśl ich ich jeszcze bardziej.
Jaki makijaż dla 40-latki?
– jak już wspomniałam baza, baza i jeszcze raz baza:
Odcień dobrany do naszej karnacji. Nie polecam kupowania podkładu przez internet, gdyż taki wybór nie zawsze się sprawdzi. Lepiej najpierw przejść się do miejscowej drogerii i sprawdzić jego odcień a potem to już można dokonywać zakupu online, jak mamy atrakcyjną cenowo ofertę. Podkład nakładamy, albo gąbeczka, albo pędzelkiem albo zwyczajnie opuszkami palców, delikatnie wklepując w skórę twarzy.
Bronzer czy róż?
Ja osobiście stosuję tylko bronzer. Nim ocieplam twarz jak również podkreślam policzki. Róż nie jest wskazany dla kobiet z naczynkową cerą, zwłaszcza mowa tu o odcieniach typowo różowych. Bronzery sprawdzają się tu wyśmienicie również jako róż.Uważajcie z doborem odcienia bronzera. One też maja swoje odcienie i zbyt mocny sprawi, że będziesz wyglądać jak pisanka wielkanocna. Nie wybierajcie bronzerów w kremie, paście czy w innym wynalazku. Najlepszą formułą jest bronzer czy róż w formie sprasowanej lub w kuleczkach. Ponadto bronzery mają tę zaletę, że możemy nimi konturować twarz, więc są praktyczne 2 w 1.
Nigdy nie nakładajcie cieni bezpośrednio na powiekę. Najpierw użyjcie specjalnej, neutralnej bazy.
Osobiście używam niezastąpioną bazę pod cienie firmy INGLOT albo AVON.
Teraz możesz nakładać cienie. Dobór kolorów jest nie lada sztuką. Dobierajcie kolory subtelnie, nie krzykliwie, chyba, ze idziecie na bal. Kobiety po czterdziestce nie są już nastolatkami eksperymentującymi z kolorami. Dobierajcie kolory by rozświetlić i otworzyć oko, podnieść górną powiekę. Zasady nakładania cieni opiszę w kolejnym artykule. Na litość boską nie używajcie w tym wieku cieni mocno perłowych. One podkreślają zmarszczki. Najlepszym rozwiązaniem są cienie matowe. Kobiety o ziemistej, poszarzałej cerze powinny używać cieni rozświetlających jasnych, nadających życia oczom i buzi.
Eyeliner sprawi, że twoje oczy „otworzą się” i staną się większe. Nałóż go za pomocą wilgotnego pędzelka. Rysuj linię krótkimi ruchami zaczynając od zewnątrz i posuwając się ku wewnętrznym kącikom oczu. Nie rysuj grubej, ciężkiej linii. Kreska powinna stapiać się z linią rzęs. Dla podniesienia oka zalecam sztuczne kępki rzęs doklejone w kącikach zewnętrznych powieki. Oko pięknie wygląda, otwiera się się na świat.
Wyszczotkuj rzęsy bardzo dokładnie zanim nałożysz tusz. Zawsze używaj czarnej maskary, chyba że jesteś bardzo blada i masz jasną oprawę oczu. Wtedy czarny tusz może wyglądać nienaturalnie i karykaturalnie. Czerń wydobywa piękne spojrzenie natychmiast. Maluj rzęsy zygzakowatymi ruchami, od nasady rzęs aż po ich końce.
Brwi
Po 40. musisz o nie bardzo dbać i kontrolować ich kształt i kolor. To one bowiem nadają twarzy kształt i siłę, a dobrze wyregulowane i pomalowane mogą zdziałać cuda, kiedy jesteś zmęczona. Dobrze wyprofilowane brwi dają efekt liftingu bez skalpela.
Sposoby makijażu brwi:
– cień, żel do brwi, który łatwo się nakłada i daje naturalny efekt
– maskara do brwi: najlepsza na wieczorne wyjścia.
Usta
Po 40-tce. pomalowanie ust błyszczykiem nie załatwi sprawy. Wybierz raczej błyszczącą szminkę, a wcześniej obrysuj usta konturówką i wypełnij usta szminką za pomocą pędzelka. Błyszcząca pomadka optycznie powiększa usta. Jeżeli masz piękne kształtne wargi, to matowe pomadki będą wyśmienite. Ja osobiście w większym stopniu stosuje matowe. Usta z natury mam pełne i kształtne, ponadto pomadka matowa wydaje się trzymać na ustach dużo dłużej.
Jaki kolor wybrać w tym wieku? Szczerze powiem – kocham czerwień. Ciemne odcienie pomadki dodatkowo zmniejszają optycznie usta, ale też je podkreślają, dlatego stosujcie je z rozwagą. Kobiety o wąskich ustach i czerwoną szminką wyglądają nie korzystnie, podkreślają ich wąskość i maliznę. Ale za to róże i perłowe odcienie bardziej je uwypuklą.
Reasumując
Kobiety po 40-tce nie powinny robić z siebie ani choinki, ani pisanki ani karykatury. Makijaż ma być jednocześnie delikatny, subtelny i podkreślający walory twarzy. Ukrywający to co powinno się ukryć a pokazanie tych elementów twarzy, które mamy najpiękniejsze: oczy, usta, policzki, kontur twarzy.
Pozdrawiam!