10 kłamstw
ZDROWIE

10 NIEBEZPIECZNYCH DLA ZDROWIA KŁAMSTW

Lobby farmaceutyczne, rolno-spożywcze, lobby związane z hipermarketami i lobby reklamowe wręcz zasypują nas fałszywymi wiadomościami na temat zdrowia i diety. Nie mają na celu nam pomóc. Chcą, byśmy kupowali. Dużo kupowali. A kiedy zachorujemy – tym dla nich lepiej, gdyż będziemy kupować jeszcze więcej, by się leczyć.

W miarę postępu tej dezinformacji, coraz więcej osób choruje. Osoby te są przekonane, że dbają o siebie. Wydają na siebie dużo pieniędzy. A tymczasem rujnują swoje zdrowie!

1. „Aby zachować zdrowie, codziennie rano piję dobry sok pomarańczowy”

To zdanie wypowiada wielu z nas i widnieją na wielu opakowaniach płatków śniadaniowych czy soków, uczą tego w szkołach a także w placówkach służby zdrowia obklejają  wszystkie ściany. A przecież badania naukowe są jednoznaczne: picie soku pomarańczowego rano jest równie niezdrowe jak picie Coca-Coli!  Sok owocowy zawiera tyle samo cukru co napoje gazowane, a czasem nawet więcej. W badaniu przeprowadzonym na Uniwersytecie Harvarda odkryto, że  soki z owoców są tak samo winne epidemii cukrzycy, chorób układu sercowo-naczyniowego i nowotworów, jak napoje gazowane . Picie szklanki soku owocowego dziennie podwyższa ryzyko zachorowania na cukrzycę o 21% I nie ma tu znaczenia, czy jest to sok świeżo wyciskany czy sok z kartonu wyprodukowany na bazie koncentratu. W obu rodzajach znajduje się cukier, nadzwyczaj łatwo przyswajalny. Jak pocisk przeleci on przez jelita prosto do krwi. Gwałtownie podniesie się więc poziom cukru we krwi, wywołując wyrzut insuliny, która z kolei spowoduje nagłą hipoglikemię już około godziny 11. Harvardzcy specjaliści od dietetyki zalecają raczej spożywanie całych owoców, szczególnie jagód, winogron i jabłek, które są związane z niższym ryzykiem zachorowania na cukrzycę typu 2

2. „Pieczywo razowe jest bardzo zdrowe”

Pod pretekstem, że białe pieczywo jest niezdrowe, chleb razowy przedstawia się wszędzie jako jego zdrową i tradycyjną alternatywę, którą można jeść bez ograniczeń. Jasne jest, że białe pieczywo wytwarzane na bazie mąki rafinowanej daje wyłącznie puste kalorie pochodzące ze skrobi, która w żołądku przekształca się w czysty cukier. A mimo to, chleb razowy jest niewiele lepszy. I w żadnym razie nie zasługuje na centralne miejsce w zdrowej diecie.

Pieczywo razowe zawiera więcej pestycydów niż białe, ponieważ w jego skład wchodzą otręby (łupiny nasion zbóż). Choć zawiera więcej błonnika niż białe pieczywo, nadal pozostaje pokarmem zbyt ubogim pod względem zawartości witamin i składników mineralnych w porównaniu z jego kalorycznością. Wbrew ogólnie panującym przekonaniom, jego indeks glikemiczny jest równie wysoki jak białego pieczywa oraz wyższy od indeksu glikemicznego cukru stołowego.

Tak jak sok pomarańczowy, chleb razowy na śniadanie powoduje skok poziomu cukru, maksymalne stężenie insuliny we krwi, a następnie nagłą hipoglikemię około godziny 11.

Ani razowe pieczywo, ani razowe płatki śniadaniowe nie powinny stanowić podstawy zdrowej diety.

Chleb razowy – tzw. zdrowe rozwiązanie, którego należy unikać, podobnie jak białego pieczywa

chleb razowy

3. „Nie zapomnij o porcji nabiału do każdego posiłku”

Zgodnie z oficjalnymi zaleceniami, to szczególnie zdrowy pokarm i dlatego potrzebujemy aż „3 lub 4 jego porcji dziennie”. Przypomina się o tym wszystkim niesubordynowanym rodzicom. W Polsce nabiał propagowany jest na przykład podczas akcji darmowego mleka w szkołach.

W kampaniach reklamowych tysiąc razy powtarza się, że nabiał zawiera „wapń”, tak konieczny dla wzrostu i rozwoju kości. Te kampanie wywarły na nas, Europejczyków, trwały wpływ. Choć ich priorytetowym celem nie było wcale zdrowie ludności, lecz… upłynnienie nadwyżek przemysłu mleczarskiego!  Dlatego nigdy dość powtarzania: mleko krowie jest stworzone dla młodych cieląt! Przy urodzeniu cielę waży 45 kg. Na swoje pierwsze urodziny waży już 300 kg!

Tym lepiej dla niego! Ale nasze dzieci nie mają takich samych potrzeb.

Już 170 lat temu (w 1850 r.) wykazano jednoznacznie, że mleko każdego gatunku posiada wyjątkowy skład. Każdy gatunek ma swoje szczególne potrzeby żywieniowe w zależności od szybkości wzrostu, narażenia na infekcje czy rodzaju tkanki, której rozwój jest szczególnie priorytetowy (u człowieka – mózg, u cieląt – mięśnie…).

Mleko ludzkie jest już na pierwszy rzut oka najbardziej złożone wśród mleka ssaków. W jego skład wchodzi 200 różnych cząsteczek cukru, podczas gdy u myszy i krowy jest to zaledwie 30 do 50 cząsteczek.

Zawiera natomiast trzy razy mniej białek niż mleko krowie. I oczywiście nie zawiera tzw. bydlęcych czynników wzrostu – obecnych w mleku krowim, którym cielę zawdzięcza tak szybki przyrost masy mięśniowej.

U człowieka wspomniane bydlęce czynniki wzrostu sprzyjają powstawaniu guzów, co mogłoby wyjaśnić, dlaczego nowotwór prostaty częściej rozwija się u mężczyzn spożywających duże ilości mleka.

Pomimo postępów w składzie mieszanek mlecznych dla niemowląt, dzieci karmione naturalnie piersią ciągle są mniej podatne na infekcje, na cukrzycę, mniej zagrożone otyłością i celiakią (nietolerancja glutenu). Jeśli chodzi o dorosłych, wygląda to jeszcze gorzej. Trzy czwarte osób nie ma enzymów trawiennych pozwalających na wchłanianie wyrobów mleczarskich. Mnóstwo zaburzeń pokarmowych, immunologicznych czy infekcji mogłoby być związanych z nietolerancją (niestwierdzoną) nabiału.

Czy mleko wzmacnia kości?
 Nie! 

Azjatki, które nigdy nie piją mleka, rzadziej chorują na osteoporozę i złamania niż mieszkanki Skandynawii – mistrzynie świata w spożyciu mleka Szwedzkie badanie wykazało większą śmiertelność i większe ryzyko złamań w grupie badanej pijącej mleko.Ponadto warto zauważyć, że większość mleka pochodzi dziś z chowu bateryjnego od krów otrzymujących antybiotyki, żywionych makuchami sojowymi modyfikowanymi genetycznie i innymi zbożami nawożonymi pestycydami. Można więc w mleku z hodowli nieekologicznych znaleźć ogromne ilości pestycydów i antybiotyków.

A zatem – czy mleko jest na pewno zdrowe? Odpowiedźcie sobie sami

4. „Uwaga na jajka o wysokiej zawartości cholesterolu!”

Podczas gdy pieczywo, sok owocowy, nabiał i czekolada w proszku czynią honory przy śniadaniu, ostrzega się nas przed… jajkami, które mają podobno zbyt wiele cholesterolu!

 To absurd. 

Twój poziom cholesterolu we krwi nie zależy od cholesterolu znajdującego się w pożywieniu. Gdyż cholesterol we krwi jest wytwarzany w wątrobie, ze spożywanego cukru. Kiedy wraz z pożywieniem dostarczamy sobie cholesterol, nasza wątroba wytwarza go mniej – i to wszystko. Ale całkowita ilość cholesterolu we krwi pozostaje ta sama.A zatem to sok pomarańczowy, pieczywo (o wysokiej zawartości węglowodanów), ale także nabiał (zawierający pewną postać cukru, laktozę, zbliżoną do glukozy), podwyższają poziom cholesterolu! A nie jajka!

Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Harvarda wykazało, że ludzie zjadający cztery jajka tygodniowo mają o 37% mniejsze ryzyko zachorowania na cukrzycę niż ci, którzy zjadają tylko jedno jajko na tydzień!

Słynne badanie medyczne przeprowadzone przy udziale mężczyzny, który zjadał codziennie 25 jajek (i nic więcej) wykazało, że jego poziom cholesterolu był bezwzględnie normalny. Badanie to opublikował dr Kern w 1991 r. w czasopiśmie New England Journal of Medicine.

Jajka nie zawierają węglowodanów. Jajko to najbardziej kompletny pod względem zawartości protein pokarm, sprzyjający budowaniu mięśni, jedyny, który zawiera wszystkie najważniejsze aminokwasy. Ponadto zawiera szeroki wachlarz witamin (A, B2, B5, B6, B9, B12, D, E i K), luteinę (na zaćmę) oraz cholinę, nieodzowną dla mózgu rzadką postać witaminy B, której brakuje większości ludzi.

Jajka są ponadto jednym z najlepszych źródeł omega-3, jeśli pochodzą od kur żywionych siemieniem lnianym. Oczywiście, nie należy poprzestawać na jedzeniu tylko jajek. Mężczyzna, o którym mowa w badaniu doktora Kerna, cierpiał poważnie na chorobę Alzheimera, być może w związku z dietą ograniczoną do jaj.

Ale z chwilą, kiedy jesz jajka ekologiczne dobrej jakości, możesz spokojnie zjadać trzy jajka dziennie. Co do większych ilości – nie przeprowadzono dotąd żadnego badania, ale nie ma żadnego powodu, by przypuszczać, że byłoby to niebezpieczne.

 

Jaja z hodowli ekologicznych są zdrowe i w żadnym wypadku
nie podwyższają poziomu cholesterolu

<!–nextpage–>

5. „Trzeba jeść mniej tłusto”

Nie jedz za tłusto, ani za słono, ani za słodko, śpiewają zgodnie bohaterowie reklam dla dzieci.

Mają rację co do „zbyt słono”, „zbyt słodko”.

Natomiast co do „zbyt tłusto” – nie.

Już blisko 25 lat temu francuscy lekarze Serge Renaud i Michel de Lorgeril odkryli przed światem tzw. francuski paradoks: na południowym zachodzie Francji, gdzie w kuchni używa się mnóstwo tłuszczu z kaczki oraz czerwonego wina, długowieczność jest wyższa od średniej, zaś choroby układu sercowo-naczyniowego występują rzadko.

Prawdą jest, że jemy zbyt wiele niezdrowych tłuszczów: denaturowanych, spalonych, utlenionych, trujących, tłuszczów przemysłowych oraz margaryn kiepskiej jakości. Ale co się stanie, jeśli zadowolisz się mniej tłustą dietą? Czujesz głód. Pokrywasz go, jedząc więcej produktów mącznych, czyli węglowodanów, inaczej – cukrów.

A my już i tak jemy zbyt wiele węglowodanów. Epidemia otyłości, która uderzyła w Stany Zjednoczone, następnie w Europę, zaś dziś szerzy się w krajach rozwijających się, rozpoczęła się dokładnie w momencie, w którym ludzie zaczęli rezygnować z tłuszczu. To było w latach 70. ubiegłego wieku.

Obecnie wiadomo, że niekoniecznie należy jeść mniej tłusto. Trzeba przede wszystkim jeść mniej niezdrowych tłuszczów, zastępując je zdrowymi tłuszczami.

Masz wybór:

  • Rośliny oleiste, czyli wszelkie orzechy (włoskie, laskowe, migdały, orzechy pekan, makadamia…). Zawierają bardzo dużo zdrowego tłuszczu.
  • Tłuste ryby, dopóki nie są skażone rtęcią ani PCB, są bardzo zdrowe. Dbają o Twoje serce i chronią przed nowotworem.
  • Jajka, o których już wspomniałem, zawierają tłuszcze zdrowe dla mózgu, zwłaszcza jeśli kury, od których pochodzą, były żywione omega-3 (siemię lniane, portulaka, nasiona rzepaku…).
  • Ciemna czekolada (ponad 70% kakao) zawiera cenny tłuszcz wysokiej jakości oraz mnóstwo przeciwutleniaczy pełniących rolę ochronną.
  • Awokado zawiera mnóstwo zdrowego tłuszczu, tak jak oliwki.
  • Olej kokosowy to bardzo dobre źródło tłuszczu. Olej kokosowy nierafinowany zaleca się do smażenia, gdyż jest bardzo stabilny w wysokich temperaturach.

Pamiętaj, że nasza dieta jest zbyt uboga w kwasy tłuszczowe omega-3, znajdujące się w tłuszczu rybim, oleju rzepakowym, oleju lnianym, oleju z orzechów włoskich.

Dodam jeszcze, że sadyzmem jest pozbawianie ludzi tłuszczu. Nie tylko skazuje to nas na cierpienie z głodu, ale i nieuchronnie prowadzi do „pękania” na widok słoika Nutelli, paczki chipsów czy opakowania lodów waniliowych.

Podczas diety beztłuszczowej, każdy burger, pizza czy frytki
stają się pokusą nie do odparcia

To tłuszcz nadaje smak naszym potrawom, sosom, przyprawom, ponieważ wiąże się ze związkami fenolowymi, które przenoszą zapach. Jedzenie i świat byłyby strasznie smutne bez tłuszczu!

6. „Do każdego posiłku zjedz coś mącznego”

To kolejna obsesja programów zdrowotnych. Namówić nas na jedzenie „pokarmów mącznych do każdego posiłku”, które, rzekomo, „nie tuczą”.

Oczywiście, że pokarmy mączne tuczą. Jak mogłoby być inaczej? Składają się one w przeważającej części z węglowodanów. To się sprawdza w przypadku ziemniaków, makaronu, płatków śniadaniowych, ryżu, semoliny, fasoli, bobu, zielonej fasolki, soczewicy.

Węglowodany zawarte w pokarmach mącznych to cukry. Choć w ustach nie wydają się słodkie, w procesie trawienia zamieniają się w czysty cukier. I nie tylko powodują tycie, ale sprzyjają także występowaniu chorób, takich jak cukrzyca, choroby układu sercowo-naczyniowego, rak.

Eksperci opowiadają także, że pokarmy mączne pozwalają wytrzymać między posiłkami i uniknąć pogryzania w każdej chwili.

 To nieprawda! 

Wręcz przeciwnie, powodując wyrzut insuliny wywołujący następnie hipoglikemię, te właśnie pokarmy odpowiadają za nieodparte ataki głodu! A substancjami, które trzymają się żołądka i rzeczywiście zatrzymują błędne koło pogryzania są białka i tłuszcze.

7. „Dieta bezglutenowa to niepotrzebna i groźna moda”

Dieta bezglutenowa jest niebezpieczna dla zdrowia, powtarzały francuskie media. Ale jeszcze raz, znowu była to fałszywa informacja.

Ankieta 60 milionów konsumentów wcale nie twierdzi, że dieta bezglutenowa jest niebezpieczna dla zdrowia. Tłumaczy natomiast, że wiele jest przekrętów na półkach z artykułami bezglutenowymi w supermarketach. Stowarzyszenie wyłapało wiele artykułów zawierających nadmierną ilość dodatków, mniej białek, mniej błonnika, a kosztujących dwukrotnie więcej niż normalna żywność.

Natomiast przypisywanie niebezpieczeństwa diecie bezglutenowej jako takiej to  manipulacja medialna! 

NIE, dieta bezglutenowa nie jest niebezpieczna dla zdrowia!
TAK, są uzasadnione powody, by strzec się nowoczesnej pszenicy, naszego głównego źródła glutenu!

Współczesna pszenica nie ma nic wspólnego z tradycyjnymi odmianami. W następstwie krzyżowania i hybrydyzacji zawiera obecnie 42 chromosomy zamiast 14! Zawiera o wiele więcej gliadyny, białka sprzyjającego powstawaniu mikrootworów w jelitach.

Ta porowatość umożliwia wchłanianie dużych cząsteczek sprzyjających alergiom, stanom zapalnym, bolesności stawów, a czasem chorobom autoimmunologicznym.

Dlatego dieta bezglutenowa może spowodować zniknięcie objawów dziesiątków chorób, w tym zapalenia stawów, zapalenia jelita grubego, tocznia i wielu innych.

Dieta bezglutenowa to nie moda. Szerzy się, ponieważ działa. Korzyści z niej płynące dotyczą wszystkich, w tym nawet osób tolerujących gluten (niecierpiących na celiakię).

8. „Słońce powoduje raka”

Dermatolodzy i producenci kremów do opalania wyznaczyli sobie misję: przekonać świat, że słońca należy unikać, ponieważ powoduje raka. Nawet na północy Francji ostrzega się nas przed zagrożeniem słonecznym

 I znowu fałsz dziennikarski! 

Prawdą jest, że jest pewien związek pomiędzy działaniem promieni słonecznych a czerniakiem złośliwym, rzadką, lecz bardzo niebezpieczną postacią nowotworu skóry. We Francji co roku diagnozuje się 90 000 nowych przypadków raka skóry, ale tylko 15% z nich to czerniak złośliwy (14 000).

Wśród nich około 85% będzie operowanych, zanim wejdą w groźne stadium. Ale pozostanie około 1 700 osób, które umrą na raka. 1 700, to i tak o wiele za dużo.

Trzeba jednak na drugiej szali postawić wszystkie zgony, których słońce pozwoli uniknąć.

Pod wpływem słońca Twoja skóra wytwarza witaminę D, która chroni Cię przed 17 rodzajami nowotworów, w tym tymi najczęściej występującymi – rakiem piersi, okrężnicy, jajników – i najgroźniejszymi – trzustki czy płuc.

 Zgodnie z badaniem doktora Williama Granta, międzynarodowego eksperta w dziedzinie witaminy D, możliwe byłoby uniknięcie 30% zgonów na raka dzięki większej dawce witaminy D, co stanowiłoby 2 miliony istnień ludzkich uratowanych co roku w skali światowej 

Zdaniem doktora Cédrica Garlanda z Wydziału Medycyny Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego (Stany Zjednoczone), specjalisty w zakresie witaminy D, którą bada od 30 lat, aż 600 000 przypadków raka piersi i raka jelita grubego można by co roku uniknąć na całym świecie dzięki większej dawce witaminy D.

Randomizowane badanie o szerokim zasięgu z grupą kontrolną otrzymującą placebo wykazało, że w połączeniu z wapniem witamina D może zmniejszyć do 60% ogólne ryzyko wystąpienia nowotworu u kobiet po menopauzie.

U kobiet o jasnej karnacji, które dużo się opalają, mniejsze jest ryzyko wystąpienia agresywnego nowotworu piersi, z przerzutami na inne organy – zgodnie z badaniem opublikowanym w American Journal of Epidemiology.

Ponadto, kiedy wystawiasz się na słońce, wzrasta poziom tlenku azotu we krwi. To powoduje obniżenie ciśnienia krwi. Zdaniem Richarda Wellera, badacza wyspecjalizowanego w dermatologii, który badał wpływ promieni słonecznych na stan zdrowia, słońce mogłoby być zatem skutecznym środkiem w walce z nadciśnieniem.

Trzeba tylko wystawić się na działanie promieni słonecznych na maksimum 20 minut, kiedy słońce jest wysoko.

Skórę można przygotować, suplementując astaksantynę, ochronny przeciwutleniacz koloru czerwonego na bazie alg.

W razie oparzenia słonecznego, zastosuj na skórę krem z aloesem.

Ale przede wszystkim wykorzystuj słoneczną pogodę, aby do pełna zmagazynować witaminę D i tlenek azotu.

Ciesz się zatem, kiedy słońce świeci, a nad głową masz błękitne niebo. Jeśli na skórze zauważysz niepokojącą i zmieniającą wygląd ranę lub pieprzyk, oczywiście idź do lekarza. Ale przede wszystkim – nie popadaj w paranoję: dzięki wykorzystaniu słonecznej pogody, zmniejszenie zagrożenia wystąpienia wszelkich chorób (przede wszystkim raka i chorób serca, ale także osteoporozy, stwardnienia rozsianego i depresji) przewyższy znacznie ryzyko śmierci na raka skóry.

Oczywiście pod warunkiem, że będziesz unikać oparzeń słonecznych.

9. „Suplementy diety niczemu nie służą”

Wiadomo na pewno, że 80% ludzi ma deficyt witaminy D, 75% deficyt magnezu, zaś 91% deficyt omega-3. Większość współczesnych nam ludzi je zbyt wiele soli, niewystarczająco dużo warzyw i owoców – brakuje im zatem przeciwutleniaczy i witamin.

Ponadto badania naukowe wykazały wielkie znaczenie suplementów diety, zwłaszcza dla osób starzejących się:

“Potencjalne korzyści płynące ze stosowania suplementów multiwitaminowych prawdopodobnie przewyższają wszelkie ryzyko dla ludności ogółem i mogłyby mieć szczególnie dobroczynne działanie u osób starszych”.

A mimo to, na szczeblu krajowym nie prowadzi się żadnych działań zmierzających do promowania stosowania suplementów diety. Wręcz przeciwnie: nieuzasadnione ostrzeżenia i oczernianie są regułą w tej dziedzinie.

W prasie o ogólnokrajowym zasięgu o suplementach diety wspomina się tylko przy okazji ataku na nich.

Kiedy – bardzo rzadko – nastąpi jakiś wypadek, robi się z tego aferę na wielką skalę, podczas gdy zapomina się wspomnieć o 15 000 osób umierających co roku w związku z niewłaściwym stosowaniem leków.

10. „Trzeba jeść wszystkiego po trochu”

W naszym świecie zalewanym śmieciowym jedzeniem, najgorszą poradą dietetyczną do zastosowania jest jeść „wszystkiego po trochu”!

Wejdź do sklepu spożywczego: co widzisz? Opakowania we wszystkich kolorach tęczy zawierające chipsy, cukierki, ciastka, słodzone desery, napoje gazowane, pizzę, płatki śniadaniowe, wysokoprzetworzoną żywność naszpikowaną cukrem, barwnikami, dodatkami itd. Sklepy spożywcze są pełne produktów wysokoprzetworzonych, których w większości należy unikać 

Jeśli postanowisz kupić wszystkiego po trochu, Twój koszyk będzie wyglądał tak:

Pozwalając sobie na jedzenie „wszystkiego po trochu”,
będziesz mieć wózek pełen śmieciowego jedzenia

Ale nie taki jest Twój cel. To, po co przyszedłeś, to nie są próbki „po trochu wszystkich” świństw, które znajdują się w sklepach. Przyszedłeś po zdrową żywność, o wysokiej zawartości zasadniczych składników odżywczych, nierafinowaną, nieprzetwarzaną, produkowaną lokalnie, ekologicznie itd.

Twój blat kuchenny powinien raczej wyglądać tak:

Unikanie prawie wszystkich działów w supermarkecie.

Aby to osiągnąć, trzeba będzie pozostać w strefach, w których oferuje się warzywa, owoce, dobre ryby, dobre mięsa, ekologiczne jaja i oleje, przyprawy i produkty podstawowe.

Podsumowanie

Wyliczyłam tylko 10 największych przekrętów wśród zaleceń zdrowotnych, ale lista mogłaby być o wiele dłuższa. Można by jeszcze mówić o sucharach ryżowych, o margarynach antycholesterolowych, o ekologicznych daniach gotowych…  Nie daj się nabić w butelkę lobbystom, którzy wcale nie dbają o Twoje zdrowie. 

Ich celem jest przede wszystkim sprzedać swoje wyroby… nawet, jeśli miałoby to być Twoim kosztem.

Pozdrawiam i życzę udanych, przemyślanych zakupów.

Yvonne

 

W artykule wykorzystano źródła:

Źródła:

1) https://www.thelancet.com/journals/landia/article/PIIS2213-8587(14)70013-0/fulltext
2) https://www.sciencedaily.com/releases/2013/08/130829214603.htm
3) https://www.healthline.com/nutrition/fruit-juice-is-just-as-bad-as-soda
4) https://news.harvard.edu/gazette/story/2013/08/reduce-type-2-diabetes-risk/
5) https://bovinvachelaitiere.blogspot.ch/2014/12/la-saillie-naturelle-ou-linsemination.html
6) Hennet T. et al. Breastfed at Tiffany’s, Trends in Biochemical Sciences (2016). DOI: 10.1016/j.tibs.2016.02.008
7) https://www.nestlenutrition-institute.org/docs/default-source/france-document-library/publications/free/comparaison-du-lait-maternel-et-du-lait-de-vachef74fe2dc43e563eca373ff07002886dc.pdf?sfvrsn=0
8) https://www.pcrm.org/health/health-topics/milk-consumption-and-prostate-cancermil
9) Agostoni C., Braegger C., Decsi T. et al. ESPGHAN Committee on Nutrition: Breast-feeding: a commentary by the ESPGHAN Committee on Nutrition. J Pediatr Gastroenterol Nutr 2009;49:112–125. Feb;73(2Suppl):421S-429S. Review. PubMed PMID: 11157352.
10) https://jacknorrisrd.com/fracture-rates-in-china-japan-and-sweden/
11) https://www.bmj.com/content/349/bmj.g6015
12) https://atvb.ahajournals.org/content/16/10/1222.long
13) https://www.sciencedaily.com/releases/2015/04/150402081806.htm
14) https://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJM199108223250813
15) https://fr.wikipedia.org/wiki/Choline
16) https://www.healthline.com/nutrition/how-many-eggs-should-you-eat#section5
17) https://fr.wikipedia.org/wiki/Paradoxe_fran%C3%A7ais
18) https://inpes.santepubliquefrance.fr/CFESBases/catalogue/pdf/1387.pdf
19) https://www.60millions-mag.com/2016/01/26/sans-gluten-mais-pas-sans-reproches-10077
20) Voir son interview, Daily Sunlight Can Keep Cancer Away
21) Am J Clin Nutr. 2007 Jun;85(6):1586-91.
22) Am. J. Epidemiol. (2007) 166 (12): 1409-1419.
23) Voir Medical News Today, Sun Exposure Benefits May Outweigh Risks Say Scientists
24) https://www.ifss.fr/fr/actualites/paroles-experts/des-francais-ont-deficit-vitamine-une-synthese-des-dernieres-publications,13518.html
25) https://www.lanutrition.fr/bien-dans-sa-sante/les-complements-alimentaires/les-principaux-complements-alimentaires/les-complements-correcteurs-de-l-alimentation/le-magnesium/les-francais-manquent-de-magnesium
26) https://blog.laboratoire-lescuyer.com/la-population-francaise-tres-deficiente-en-omega-3/
27) https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4109789/

MY GREY MOON  nie jest i nie będzie blogiem zawierającym narzucone i wygodne informacje dla czyjegoś widzi mi się. Jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną naukę, technikę, badania oraz  wiedzę i moje doświadczenia rodzą się treści  indywidualne, czasami może niekomfortowe czy kontrowersyjne, wzbudzające złość, odrazę a nawet zazdrość.  Dla mnie ważne jest to, czego doświadczyłam i co sprawdziłam, czym mogę się podzielić, aby pomóc lub przynajmniej spróbować .  Inaczej nie będzie.  Zdrowie, uśmiech i zadowolenie ludzi jest dla mnie największą nagrodą.

Dodaj komentarz, opinię, propozycję:

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.